Natomiast, aby nie szukać wyrywkowych i niepełnych informacji z artykułów prościej jest od razu przesłuchać program 12 randek do związku. Kobiety z kolei, co innego mówią, co innego myślą, co innego robią, a jeszcze na co innego reagują, więc słuchanie ich bez świadomości tego, co na nie działa jest mylące i zgubne. Pewnego razu postanowiłem wstąpić do swojej siostry w Karlsruhe, która także studiowała Biblię. Zbliżając się do jej domu, ujrzałem stojącego na ulicy mężczyznę w cywilu. Przeszedłem obok niego i przez podwórze skierowałem się ku mieszkaniu. Wtem drzwi wejściowe otworzyły się i wyszedł z nich inny mężczyzna. Film premiera: 24.07.2019. Pełna anegdot i elektryzujących dygresji historia aktora grającego w westernach, który próbuje wrócić na szczyt, oraz jego wiernego dublera. W tle czasy kontestacji, ruch hipisów, zmierzch epoki klasycznego Hollywoodu i złotej ery telewizji. czytaj więcej. Netflix dramat komedia thriller. Obsada i ekipa filmu. Na początku lat 30-tych postanowiliśmy z mężem otworzyć nasze małżeństwo na seksualne poszukiwania i poszliśmy na randkę z pewną parą. Od razu przypadliśmy sobie do gustu. Chociaż kobieta i ja pocałowaliśmy się tamtej nocy, nie posunęliśmy się dalej – myślę, że oboje byliśmy zbyt zdenerwowani. Uśmiecha się na samą myśl. Agnieszka to studentka prawa. 23 lata, długie nogi, blondynka, szczupła. Można by właściwie myśleć, że modelka. – Poznałem ją w knajpie w Poznaniu. Siedziałam z koleżankami i wpadła mi w oku – opowiada. Postawił dziewczynom drinki, przysiadł się z kolegą od razy flirtując z Agnieszką. POZNAM DZIEWCZYNE: najświeższe informacje, zdjęcia, video o POZNAM DZIEWCZYNE; Poznam Dziewczyne! Poznam Dziewczyne! Razu pewnego ja się wybrałem, Piękną dzieweczkę ja zapoznałem Z początku miała minę surową, Lecz ja jej rzekłem i to i owo. I to i owo i tu i tam, A co jej rzekłem nie powiem wam. A ja jej rzekłem miła dzieweczko, Chodź usiądziemy sobie nad rzeczką, Potem pojedziesz łódką sportową I zobaczymy i to i owo. ZyyJzI. napisał/a: EFENDI 2017-07-17 14:23 Witam Wszystkich :) Poniżej opiszę mój problem i proszę o dobre rady ponieważ ja jestem już głupi na to wszystko pomimo wieku 34 lata. Jestem też osobą o sporym doświadczeniu w pracy i zajmuję wysokie stanowiska w firmach ale w tym przypadku nie myślę.... Poznałem dziewczynę( ona 20 lat) w kościele na chórze i od razu mi się spodobała, od początku poznania nie mogłem spać i myślałem o niej cały czas. Krótko mówiąc zakochałem się i to było 2,5 roku temu. Jestem też od niej starszy i miałem więcej doświadczenia z kobietami ale uczucie traktuję bardzo poważnie a ten związek w szczególności. Ona na początku była niedostępna ale ja parłem w jej stronę jak lodołamacz ( niesamowita chemia). Na początku spotykaliśmy się od czasu do czasu i ona nie dała się dotknąć... potrzebowałem jej ciepła a jak siedziała obok mnie to myślałem że umrę z wrażenia.... Po pewnym czasie pozwoliła mi na to aby być bliżej niej jednak okazało się, że co jakiś czas ma różne humory, obraża się z byle powodu i przez 2 tygodnie się nie odzywa...; dla mnie ten brak kontaktu to były noce nieprzespane i nerwy niesamowite bo mi na niej bardzo zależało i zależy. Po kilku takich akcjach z jej strony zwątpiłem i stwierdziłem, że ona się mną bawi i nie traktuje mnie poważnie bo te sytuacje się cały czas powtarzały + krytykowała mnie za moją przeszłość ( miałem kilka kobiet itd ale nie było żadnego małżeństwa). W tym samym czasie kiedy była ta huśtawka napisał a do mnie na facebook jakaś dziewczyna, która chciała się spotkać i stwierdziłem , że czemu nie skoro mam taką sytuację i jest początek znajomości ( A nie byliśmy jeszcze parą oficjalnie) to myślę sobie spotkam się i zobaczę....okazało się, że to ona pisała i za chwilę zaatakowała mnie za to, że jestem fałszywy i w ogóle były przykre sytuacje....ja tłumaczyłem, że to początek znajomości i jest duża niestabilność i niepewność ale nic nie pomogło... ; myślę sobie , dobra ok!!!! ja będę w stosunku do niej w porządku ale ona też musi być ( w tym czasie też było tak, że jakieś 2 dziewczyny się mną interesowały i jej o tym powiedziałem) i byłem zdziwiony bo to był jakiś bodziec chyba dla niej i zostaliśmy parą…od tego momentu zaczęła się do mnie przytulać... to była magia !!!!! coś czego nie mogę opisać... cudowne uczucie , bliskość ciepło itd...... ona taka delikatna...kochana... niesamowita kobieta....myślę sobie Boże to takie dziewczyny są na tym Świecie??? No i tak się zaczęło. W trakcie naszej znajomości wypytywała mnie o moją przeszłość , wręcz wyciągała ode mnie to w końcu jej powiedziałem parę rzeczy ale nie wiedziałem wówczas , że ona to będzie wykorzystywać i wieczorami często mnie atakowała o tą przeszłość i zarzucała że kontynuuje te znajomości ale to nie była prawda, porzuciłem wszystkie znajomości, dla świętego spokoju nawet te koleżeńskie i to był błąd, bo kiedy Ona się obraziła na 2 tygodnie to zostawałem sam jak palec.... a ona w tym czasie Ona spotykała się ze swoimi znajomymi w tym kolegami o czy ja nie wiedziałem, jakieś wyjazdy nad wodę za miasto, jakieś wyjścia na dyskoteki nie mówiąc mi o tym. Zgadzała się też na wyjścia na studniówki, wesela z kolegami i informowała mnie o tym wtedy kiedy się już zgodziła pójść albo kilka godzin przed …ja jej mówiłem że tego nie toleruję i była kłótnia, obraza i znowu ciche dni… Ona mi sprawdzała cały czas telefon i chciała wiedzieć kto i co do mnie pisze , więc pewnego razu ja jej sprawdziłem telefon a tam zdjęcia jakiś facetów, nagrany wyjazd z jednym kolegą do SPA, nagrany wyjazd z innym kolegą nad wodę ….byłem w szoku…..zrobiłem awanturę i ona mówiła że to były nic nie znaczące wyjazdy jednodniowe z kolegami….. stwierdziłem, że nie może tak być dalej i że muszę mieć więcej znajomych dziewczyn szczególnie i zacząłem wznawiać kontakty i w tym czasie poznałem taką jedną dziewczynę i na jakiś czas odsunąłem się od mojej dziewczyny ale nie była to sytuacja zerwania czy coś takiego. W tym czasie ona cierpiała i tęskniła za mną ale sobie myślę muszę wytrzymać a nowo poznana dziewczyna to była znajomość tylko na stopie koleżeńskiej, jednak sam już nie mogłem wytrzymać po pewnym czasie , poradzić sobie z rozłąką z moją dziewczyną i za chwilę wpadliśmy sobie w ramiona… Wyglądało na to, że ja jej wybaczyłem wcześniejsze wybryki a ona mnie rozłąkę…. Przez jakiś czas było chwile spokoju ale zauważyłem, że po pewnym czasie moja dziewczyna ma zablokowany telefon i założony kod a chce mój Tel sprawdzać a sama nie powie co ona ma. Ciągle do niej przychodziły jakieś smsy czy wiadomości na Messenger ale albo chowała telefon albo zabierała ze sobą i ciągle się z tym kryła , będąc u mnie i przy mnie albo często zostawiała Tel w samochodzie albo w domu jak szła do mnie. Zorientowałem się też że znowu robi prowokację z pisze do mnie z innego numeru jako osoba obca która chce mnie poznać itd... ale też wydaje mi się, że ten numer był na potrzeby innych kontaktów… Sądziłem, że nasze relacje są wyjątkowe ponieważ zbliżyliśmy się też bardzo do siebie - także w sprawach intymnych … Zwracałem jej uwagę i pytałem z kim pisze i o czym ale ona nie chciała pokazać i zmiana tematu była. W międzyczasie też wykryłem u niej kilka kłamstw, że mówiła, że jest w domu a bawiła Się na dyskotece ( przy czym mówiłem jej wielokrotnie nigdzie ci nie bronię chodzić jeśli jest to w granicach rozsądku … tylko nie nie kłam i mów jak jest ale ona woli kłamać , albo mówiła że jest w domu i się uczy a poszła na Juwenalia. Stwierdziłem, że jeśli ona pisze nie wiadomo z kim i o czym i spotyka się tu i tam to ja też będę, to ja rozszerzam swoje znajomości , dałem sobie ładne zdjęcie na facbook i od razu zaczęły pisać do mnie dziewczyny i zawarły się nowe znajomości , ona to zobaczyła i zaczęła mnie oskarżać że jestem fałszywy że te jej znajomości to tylko zabawa a moje to poważne umawianie się itd… przy czym nie miała podstaw do tego bo z nikim się nie umawiałem ani nie spotykałem ( jestem jej wierny) tylko takie pisanie było na stopie koleżeńskiej. Obraziła się za to i powiedziała, że to koniec że nie ma sensu, że daje mi wolną rękę skoro szukam sobie kogoś, ja jej mówię, że robię dokładnie to co ona a nawet dużo mniej i że zrobiłem to specjalnie - chciałem jej pokazać , żeby postawiła się w mojej sytuacji jak to jest i jak ja się czuję jak ona tak postępuje …… Po kilku dniach trochę jej przeszło ale dalej twierdzi, że ja coś kombinuję a ona nie…. Są też bardzo dobre momenty w naszym związku, jest wspólna praca, trochę podróżujemy , jesteśmy dla siebie czuli i dobrzy i tak było ostatnio na wyjeździe …było naprawdę super a pomimo tych problemów to się dobrze rozumiemy . Dodatkowo jestem dla niej tym pierwszym , cenię to i jest to dla mnie bardzo ważne. Oboje się też motywujemy , ona ma coraz lepsze osiągnięcia ( kiedy miała słabe oceny a teraz świadectwa z paskiem); pomagam jej w nauce i daję jej naprawdę dużo wsparcia, dużo jej doradzam ale też dużo zapożyczam i biorę rady od niej. Są momenty wręcz bym powiedział niebiańskie ale jak coś się jej nie spodoba to wybucha ja wulkan…. Ostatnio było naprawdę fajnie między nami i już jej powiedziałem, że musimy odbudować wspólnie zaufanie i że już ani ona ani ja żebyśmy nie pisali z nikim – chodzi o takie przypadki gdzie ktoś coś chce – jakieś flirty itd…, bo to powoduje rozbicie, pogarszanie się naszych relacji, oszukiwanie się itd…. Mówię jej odkreślmy wszystko grubą kreską , realizujmy nasze wspólne cele…przecież się kochamy a to jest bardzo ważne nie ma co tracić czasu na rzeczy które mogą zrujnować nasz związek… Ona mnie często atakuje o różne rzeczy ale też są momenty, że mnie chwali, motywuje i mówi, że mam duże zasługi i możliwości itd…więc poza częstą krytyką, motywacja, pochwały i uznanie też występuje. Ona tez jest spontaniczna i delikatna w tych momentach jak nie szaleje i przytuli mnie i głaszcze itd… ja ją też i ta miłość wśród tylu problemów i niestabilności ma też sporo dobra.. Tak jak piszę powyżej nie tak dawno w naszych relacjach było super wręcz idealnie aż tu nagle grom z jasnego nieba (mało zawału nie dostałem) - ona kilka dni temu mi mówi, że idzie na wesele, że już się zgodziła i że nie powinienem być zazdrosny bo to tylko przysługa, kolega mało atrakcyjny …. To jest też mój znajomy tylko nie utrzymuję z nim kontaktu a on chyba nawet nie wie że jesteśmy razem bo mu nie powiedziała… naprawdę głupia sytuacja …dramat… ja się wstydzę tego, że ona tak postąpiła…jeszcze kiedyś na początku znajomości w podobnych sytuacjach, to machnąłem ręką, jakoś to przeszło ale teraz znowu powtórka ….. Myślałem , że umrę…. …ja tez miałem propozycje odnośnie wesela od znajomych i zawsze odmawiałem bo nie mógłbym się bawić z kimś innym niż moja najbliższa osoba, poza tym dla mnie to niedopuszczalne, wnętrze i sumienie mnie nie pozwalają na takie działania …..a tym bardziej jeszcze, że rozmawialiśmy o tym, że się pobierzemy itd…nawet niedawno byłam taka rozmowa., że będą dzieci itd ( a oboje kochamy dzieci) Dużo tego ale musiałem opisać wszystko. Czego oczekuje od Was? Oczekuję aby ktoś mi doradził i ocenił co mam robić i czy to co Ona robi jest normalne? Czy ta miłość w tym kształcie przetrwa i czy walczyć o nią ?? ( dodam, że Ona żyje w przeświadczeniu że to chłopak powinien się starać)…. Czekam na opinie, porady i z góry dziękuję :) Zakochujesz się w kimś i podoba Ci się to, jaka ta osoba jest. Przyzwyczajasz się do niej i do jej cech. Ciężko pogodzić się ze zmianami, które czasem są przez nią wdrażane, a już na pewno, gdy dochodzi do diametralnych zwrotów akcji. Coś takiego przeżył Damian, który dziś nie poznaje swojej dziewczyny, Agnieszki. Kiedyś była dziewczęca i kobieca, a dziś przypomina bardziej chłopaka… Mężczyzna napisał w tej sprawie do serwisu „Poznałem piękną, bardzo fajną dziewczynę i właśnie w takiej się zakochałem” Po dwóch latach Agnieszka już jej nie przypomina. Ma nowe znajome i upodobniła się do nich. Niestety, ale te dziewczyny są jednymi z tych wyzwolonych kobiet. Nie golą się, mają krótkie włosy, ubierają się jak chłopczyce, przeklinają i ogólnie zachowują się jak mężczyźni. Agnieszka stała się ich wierną kopią poza pewnymi szczegółami. Najbardziej pod tym względem drażni mnie jej zachowanie „Kiedy po raz pierwszy splunęła na chodnik, nie wiedziałem, gdzie oczy podziać i od razu zwróciłem jej uwagę” Ludzie patrzyli się na nią i na mnie z dużym niesmakiem. Wstydziłem się. Agnieszka wzruszyła ramionami i powiedziała, żebym jej nie ograniczał, bo właśnie na tym polega wolność. Nie dotarły do niej moje argumenty o kulturalnym zachowaniu. Kilka razy jeszcze powtórzyła to zachowanie. Za każdym razem odwracałem się w drugą stronę. Potem przeprowadziłem z nią poważną rozmowę, w której poprosiłem ją, żeby przy mnie nigdy więcej tego nie robiła. Jak na razie dotrzymuje umowy, ale aż boję się pomyśleć, co się dzieje, gdy nie ma mnie w pobliżu albo gdy jest ze swoimi znajomymi. Dziewczyny poznały się na siłowni. Moja Agnieszka dołączyła do ich paczki. Zrezygnowała z towarzystwa swoich dawnych znajomych. Od razu mi się to nie spodobało. Poprzednie koleżanki Agnieszki były bardzo fajne i takie normalne. Niestety mogę niewiele powiedzieć w tym temacie. Nie mam prawa decydować o jej znajomościach. Jednak dość szybko zauważyłem zmiany na gorsze „Zaczęło się od sposobu poruszania się i postawy. To niby takie drobnostki, ale robią ogromną różnicę” Agnieszka siada teraz z szeroko rozłożonymi nogami – zupełnie jak facet. Zaczęła się też garbić i machać rękami podczas chodzenia. Zapytałem ją, dlaczego tak robi i odpowiedziała, że tak jej wygodnie. Ona nie znosi sztywnych ram nawet wtedy, gdy idzie – cokolwiek to znaczy. Wydaje mi się, że mimowolnie przejęła postawę i sposób poruszania się tamtych dziewczyn. Na dodatek uważa, że takie zachowanie jest normalne. Kiedyś moja dziewczyna była zapaloną tancerką. Kilka razy w tygodniu chodziła na salsę. Poza tym sporo czytała i interesowała się modą. Agnieszka potrafi szyć i wspaniale przerabiała niektóre ubrania. Chodziła ze swoimi dawnymi koleżankami do second handów, kupowała rzeczy, a potem dawała im nowe życie Nie tylko ja byłem pod wrażeniem jej pracy. Miała swój styl i był to bardzo kobiecy styl. Kiedyś ją za to podziwiałem. Teraz ubiera się zupełnie inaczej. Jest chłopczycą. Ścięła swoje piękne, długie włosy. Nosi szerokie dżinsy, koszule, swetry. Nie podoba mi się to. Kiedy jej to powiedziałem, stwierdziła, że muszę się przyzwyczaić. Jeżeli zaś ją kocham, na pewno zaakceptuję jej nowy styl. Agnieszka interesuje się motoryzacją i ochroną środowiska. Wolałbym, aby pozostała przy starych, ale w sumie, jeżeli chodzi o jej nowe zainteresowania, nie są takie złe. A co najważniejsze, nie mają na nią złego wpływu. Agnieszka okres buntu ma już dawno za sobą. To dorosła kobieta. Wydawałoby się, że jest już ukształtowana. Najwyraźniej tak nie było, kiedy ją poznałem. Mam też nadzieję, że owa zmiana nie zostanie jej na zawsze i kiedyś powróci do swojego dawnego „ja”. Kocham swoją dziewczynę, ale trudno mi zaakceptować zmianę, jaka w niej zaszła. Nie mam już ochoty jej przytulać i całować. Przestała mnie pociągać. Nie wiem, jak ją nakłonić do tego, aby stała się taka, jak dawniej Co można zrobić w takiej sytuacji? *Zdjęcia mają charakter poglądowy Napisz do nas, jeśli spotkała Cię historia, którą chcesz się podzielić: redakcja@ Pytanie: “Jak pokazać dziewczynie, że mi na niej zależy?” prowadzi jedynie do odrzucenia. Mam nadzieję, że każdy z nas już wie z własnego doświadczenia, że przedwczesne pokazanie dziewczynie, że nam na niej zależy lub wyjawienie uczuć, powiedzenie, że się ją kocha lub po prostu zbyt duża dostępność i zbyt częsty kontakt na początku znajomości prowadzą do odstraszenia dziewczyny. Jak zatem naprawdę pokazać dziewczynie, że nam na niej zależy? Największą szansę sobie i dziewczynie na dalsze poznawanie się i rozwinięcie relacji związkowej masz wtedy, gdy nie będziesz od początku jej pokazywał, jak bardzo Ci na niej zależy. Jak to często w życiu bywa okazuje się, że działa coś zupełnie odwrotnego, niż nam się do tej pory wydawało. Oczywiście nie oznacza to, żeby dziewczynę ignorować i olewać, ponieważ to do niczego nie prowadzi. Chodzi po prostu o zdrowe, czyli powolne rozwijanie relacji, poznawanie się i dopiero po dłuższym czasie pozwalanie dziewczynie na to, aby sama zapytała się o to, co Ty do niej czujesz. Jeśli zbyt wcześnie pokażesz dziewczynie, jak bardzo Ci na niej zależy, to masz 50% szans, że ona nie jest jeszcze gotowa na związek. Z kolei, gdy kobieta zacznie się sama dopytywać o związek po około 8 do 12 spotkaniach, to wówczas masz 100% pewności, że dziewczyna jest już gotowa i chce Cię usidlić. Wolisz mieć 50% szans na odrzucenie czy 100% pewności, że dziewczyna już chce związku? Właśnie dlatego lepiej jest nie pokazywać od razu dziewczynie, że Ci na niej zależy poprzez spotykanie się z nią w przez pierwsze 10 spotkań tylko 1 raz w tygodniu dopóki ona nie zapyta o szybsze spotkanie. W ten sposób nigdy nie zostaniesz przystopowany, odrzucony, zmylony brakiem zdecydowania dziewczyny. Wręcz przeciwnie. Poprzez tęsknotę, przestrzeń i tajemniczość sprawisz, że to ona zacznie się zastanawiać, czy Tobie w ogóle na niej zależy, czy może chcesz czegoś więcej niż tylko takich niezobowiązujących spotkań, czy tylko się z nią spotykasz dla zabawy. Aby uzyskać taki efekt traktuj każde z pierwszych 10 spotkań, jakby było ostatnim! Ta jedna potężna zmiana w myśleniu kompletnie zmieniła mój stan emocjonalny na randkach z dziewczynami i byłem o wiele bardziej zrelaksowany i pewny siebie. Może wydawać się to czasami okrutne, jednak nie ma w tym nic złego, ponieważ żaden mądry mężczyzna nie rzuci się w nowym związek z obcą kobietą po 3 randkach. To zakrawa na skrajną niedojrzałość emocjonalną. Łato przyszło łatwo poszło. Kobiety nie szanują łatwych i zdesperowanych facetów. Ostatnio czytałem historię o 31 mężczyźnie, który uwierzył obcej kobiecie na pierwszej randce, że ona za jakiś czas się z nim przeprowadzi do odległego miasta. Po kilku miesiącach zdecydowali się na dziecko. Po urodzeniu dziecka kobieta wróciła do mamusi i zaczęła robić awantury, obrażać się i ciągnie tylko pieniądze od niego na alimenty. Facet nie dość, że jak naiwne dziecko uwierzył obcej dziewczynie w bardzo dalekosiężne plany, to jeszcze zrobił jej dziecko i skomplikował sobie i temu dziecku życie. Kobieta powiedziała oczywiście, że wtedy mówiła tylko, że “może się przeprowadzi”, ale jak już miała dziecko, to się ze wszystkiego wycofała. Może napiszę o tym kiedyś nieco więcej. Aby pokazać dziewczynie, że Ci na niej zależy potrzebujesz uzbierać staż związkowy. Nie pokazuj nigdy obcej dziewczynie (mniej niż 10 spotkań sam na sam), że Ci na niej zależy. To nie ma sensu. To jest podobna sytuacja, jak gdyby żebrak chciał pożyczyć od Ciebie 50 000 zł. Pożyczyłbyś mu? A nowemu znajomemu z pracy? Na jakiej podstawie w ogóle rozważyłbyś większą pożyczkę dla kogoś? Właśnie na podstawie STAŻU. Dopiero na podstawie dłuższej znajomości jesteśmy w stanie drugiego człowieka lepiej poznać. Z kobietami to jest jeszcze ważniejsza sprawa niż jakaś pożyczka, ponieważ jeśli ona odejdzie z dzieckiem, to czeka Cię około 18 lat alimentów, których suma wyniesie o wiele więcej niż 50 000 zł. Z kolei, jeśli rozstaniesz się z żoną po kilku latach małżeństwa lub z dziewczyną, z którą nakupiliście rzeczy do mieszkania, to również podział waszego wspólnego majątku może okazać się dla Ciebie dużą finansową stratą, np. 20 000 zł. Dlatego poznawanie kobiety i podejmowanie decyzji o dłuższym związku wymaga dokładnego poznania się. Przy okazji jesteś wtedy dla kobiety bardzo atrakcyjny, ponieważ jesteś dla niej wyzwaniem i tajemnicą. Ona będzie Cię bardziej doceniać i szanować, gdy będzie musiała za Tobą potęsknić, rozmyślać o tym, co do niej czujesz, o tym, czy jest jedyną oraz czy będziecie szczęśliwą parą i czy w ogóle chcesz związku tak samo, jak ona. Jednak to tego trzeba być cierpliwym i dawać nowej dziewczynie przestrzeń, czas i dobrze się z nią bawić. To wszystko powoduje u kobiety dreszcz i emocji. Jeśli to wszystko zabijesz przedwczesnym proklamowaniem uczuć, to wiele dziewczyn ucieknie ze strachu przed zranieniem albo dlatego, że taka postawa jest dziecinna i niedojrzała oraz każdy przeciętny facet wyjawia swoje uczucia bardzo szybko. Bądź wyzwaniem, obdarzaj dziewczynę przestrzenią. Odróżnij się i nie bądź, jak wszyscy! Przestań kierować się strachem. Zacznij panować nad swoimi emocjami i popędami. Kobiety i ludzie z natury pragną to, czego nie mogą od razu mieć oraz nie szanują ani nie doceniają tego, co łatwe, darmowe i dostępne. Pamiętaj również o życiowym zadaniu każdego mężczyzny, jakim jest zapanowanie nad własną pożądliwością. Wysoki popęd seksualny to marna wymówka do łamania zasad atrakcyjności. Świadczy to jedynie o byciu niewolnikiem swojego popędu. Jedną z najbardziej pociągających dla kobiet cech charakteru mężczyzny jest samokontrola. Bez samokontroli będziesz zbyt szybko emanował nadmiernym zaangażowaniem na zbyt wczesnych etapach związku. A jak uzyskać samokontrolę? Przede wszystkim poprzez WIEDZĘ. Gdy jesteś przygotowany na poszczególne sytuacje w relacji z kobietą, ponieważ już o nich czytałeś lub słyszałeś, to wtedy wiesz, jak zareagować, żeby było dobrze i zwiększysz zainteresowanie dziewczyny zamiast je obniżyć lub zabić. Kobiety same nie wiedza, o czym rozmawiać z mężczyzną ani nie wiedzą, jak to budować związek, więc gdy Ty też tego nie wiesz, to najczęściej spalicie relację poprzez zbyt szybkie tempo zaprogramowane przez Hollywood albo się jej znudzisz, jak pozostali pantofle. Często dziewczyny same działają na podstawie tych głupich filmów i pytają o związek po 3 randkach, co jest równie głupie i wtedy to Ty powinieneś wiedzieć, jak zareagować i niczego z nią na tak wczesnym etapie nie ustalać, tylko zażartować, że nie jesteś taki szybki i potrzebujesz najpierw się lepiej poznać. Z kolei te stabilne emocjonalnie dziewczyny nie chcą matkować chłopcu, który nie wie, co ma robić albo nie potrafi nad sobą panować. Podoba się to jedynie tym toksycznym dziewczynom, które są maniaczkami kontroli lub desperatkami, wchodzącymi z czasem facetowi na głowę, wykorzystując go w celu dowartościowania się oraz strzelają fochy z byle powodu, aby dominować i kontrolować faceta. Aby pokazać dziewczynie, że Ci na niej zależy uważaj, aby nigdy jej nie używać ani jej nie zmieniać. Odnośnie właśnie panowania nad swoim ciałem, jest to ultra ważne, aby trzymać swoją seksualność pod kontrolą i nie używać dziewczyny poniżej swoich standardów, byle się zaspokoić. Takie relacje powoduję silne przywiązanie i potem faceci próbują zmieniać taką dziewczynę i jej nie akceptują, co jest dla tych dziewczyn raniące, a rozstanie jeszcze bardziej bolesne. Takie działanie to tylko strata czasu, pieniędzy, energii i niepotrzebny balast psychiczny na przyszłość. Poza tym, jeśli dziewczyna Ci się nie do końca podoba, to nawet nie będzie Ci się chciało przestrzegać tych zasad przestrzeni i tęsknoty, bo wyjdziesz raczej z założenia używania tej dziewczyny do własnych celów a nie dbania o wspólne dobro. Nigdy nie popełniaj dwa razy tych samych błędów, a najlepiej ucz się na cudzych błędach. Prawdziwa miłość to walka ze swoim egoizmem. Więcej wskazówek o tym, jak pokazać dziewczynie, że Ci na niej zależy i jej nie odstraszyć znajdziesz w kursie “Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek” oraz w programie “Wolność od pornografii i masturbacji w 90 dni”, w którym większość tematów poświęcona jest właśnie zagadnieniu prawdziwej miłości, dbania o wspólne dobro, trwałych fundamentów związku oraz szczerości poszczególnych gestów. Pozdrawiam serdecznie, Paweł Grzywocz “Każdego dnia zrób jedną małą rzecz, której się boisz” “Zawsze inwestuj w rozmowę” “Bez prawdziwego zainteresowania kobiety nic nie może się zacząć ani trwać” “Do rozwodu wystarczy jeden toksyczny charakter” 77 Technik Flirtu Wolność od pornografii i masturbacji w 90 dni Oczywiście nigdy nie musisz proklamować dziewczynie, że Ci na niej zależy. Miłość przejawia się w czynach a nie w pustych słowach. Gdyby dziewczyna nalegała na takie banały, to spytaj, jak ją traktujesz i czego oczekuje oraz nie pozwól wejść sobie na głowę ani zrobić z siebie dawcy uwagi dla wampira emocjonalnego, co jest odrębnym tematem. Napisz w komentarzu, jak do tej pory kończyło się w Twoim życiu wyznawanie dziewczynie, że Ci na niej zależy. Jeśli spodobał Ci się artykuł, to odbierz bezpłatny raport i zaawansowane porady mailowe: Pewnego razu spotkałem 19 letnią dziewczynę w mojej nowej pracy. Była trochę grubawa i nie czuła się zbyt dobrze w towarzystwie innych osób. Chwilę porozmawialiśmy, starałem się być dla niej miły pomimo tego, że mi się nie podobała (mocne 4/10). Przełamałem się jednak i powiedziałem jej: "myślę, że jesteś piękna". Zaczerwieniła się, a ja poprosiłem o jej numer. Następnego dnia zjedliśmy razem kolację w jednej z droższych restauracji. Gdy później podwiozłem ją pod dom okazało się, że jest samicą beta i nigdy się nie całowała. Pocałowałem ją namiętnie obmacując jej grube ciało. Zapytałem: -Czy mogę wejść do środka? -Nie, moja babcia jest w domu i na mnie czeka. -Mogę ją poznać? Weszliśmy do środka. Jej babcia okazała się naprawdę miłą kobietą. Opowiadała ciekawe historie, które wprawiały mnie w śmiech, a jej wnuczkę w lekkie zażenowanie. W końcu po tym wszystkim poszliśmy do jej pokoju. Była trochę nieśmiała, ale zaczęliśmy się ostro zabawiać niczym zwierzęta. Nagle krzyknęła, abym przestał. -O co chodzi? - zapytałem. -Wydaje mi się, że słyszę płacz mojej wnuczki #coolstory #pasta #pewniebylo

razu pewnego dziewczyne poznałem